Jezioro czystej oliwy.
Przezorność ta powinna być zachowana w każdym przypadku, nawet przez tych kierowników robót, którzy nie wierzą w realne istnienie szkodliwych promieni, zdolnych zakłócić atmosferę domu. W rzeczy samej, rozpięta w ścianach lub pod podłogą siatka miedzianych przewodów podłączonych do ziemi pozwoli przynajmniej na rozładowanie elektryczności statycznej, która wytwarza się w tych betonowych komórkach, produkowanych obecnie seryjnie jako lokale mieszkaniowe dla uczciwych rodzin. Ponosi ona odpowiedzialność za wiele krzywd, których ofiarami padają nieszczęśliwi mieszkańcy tych prawdziwych klatek Faradaya. Inna pozytywna strona tej metody: owa siatka miedzianych przewodów umieszczona w ścianach i podłogach hamuje (podobno) kapilarne wznoszenie się wilgoci z ziemi do wnętrza domu. Wszystkie te środki ostrożności są minimalne; byłoby zbrodnią nie wziąć ich pod uwagę. Każdy architekt, świadom swojej odpowiedzialności powinien je zastosować. Jeśli odmawia – z brawury, czy sceptycyzmu, z lekkomyślności czy też skąpstwa powinno się zastosować wobec niego karę, której zażądał Fernand Pouillon dla swoich kolegów, oskarżonych o „produkowanie brzydoty”: kary skazującej ich na zamieszkanie przez okres dwudziestu lat w tym, co sami wybudowali („Odsiedzicie mi dwadzieścia lat!”). Zobaczylibyśmy, w jakim stanie znaleźliby się owi twórcy po odbyciu kary!