HARTUJĄ I WZMACNIAJĄ

„Używam następujących zabiegów wodoleczniczych: okładów, kąpieli, pary, polewań, omywań, opasek, picia wody” stwierdza Kneipp w swym dziele „Moje leczenie wodą”. Z tego proponowanego arsenału środków niewątpliwie do najprostszych zaliczyć wypada omywania, które dzieliły się na całkowite i częściowe. Najłatwiej w przypadku ludzi zdrowych omywanie przeprowadzać grubym ręcznikiem, maczając go w zimnej wodzie i przesuwając po ciele od piersi do brzucha. Porą do przeprowadzania najkorzystniejsząjest ranek, „tedy to bowiem zmywanie będzie przyjemnym ochłodzeniem, orzeźwieniem, które senność rozpędza i dodaje dzielności, świeżości i czerstwości do pracy”. Kneipp twierdził, że wiele słabości, jak katar, gorączkę śluzową, ospę, tyfus itp. wyleczył tylko omywaniami.

KĄPIELE, PÓŁKĄPIOŁKI I NASIADÓWKI

Ważne miejsce w kuracjach proboszcza z Woerishofen zajmowały kąpiele. Było ich kilka. Najskuteczniejsza była zimna kąpiel całkowita. Najkrócej trwała ona pół minuty, maksymalnie trzy minuty. Taki zabieg doskonale hartował i wzmacniał ciało, uodpamiałje na choroby. Równie skuteczny i korzystny dla organizmu bywa półkąpiołek (kąpiel połowiczna, gdy woda sięga do połowy brzucha). Wręcz rewelacyjne były też nasiadówki.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *