Radiestezja a nauka

Mimo, że większość osób w naszym kraju zna już termin radiestezja, a być może nawet zetknęła się z praktycznym zastosowaniem różdżki i wahadła, to nadal ta dziedzina wiedzy łączona jest nagminnie z czymś niezwykle tajemniczym i nieokreślonym. Nie bez winy są także sami radiesteci, którzy nie próbują tej sytuacji przeciwdziałać. Tymczasem sporo dzieje się na polu naukowego badania zjawisk radiestezyjnych. Warto więc pokrótce choćby przyjrzeć się dokonaniom w tym zakresie. Przez wiele lat świat nauki nie uznawał twierdzeń radiestetów o szkodliwości promieniowania żył wodnych, siatki szwajcarskiej czy uskoków i złóż geologicznych. Wychodzono przy tym z założenia, że promieniowanie o tak słabej mocy nie jest w stanie zaszkodzić żywym organizmom. Jeśli jednak uwzględnimy, że człowiek jedną trzecią życia spędza w łóżku, uświadomimy sobie, jak ważne jest zdrowe miejsce do spania. Także współczesna biofizyka potwierdza, że również słabe pola oddziałują na organizmy żywe. Najprostszym sposobem zobiektywizowania badań radiestezyjnych są metody statystyczne. Nie wymagają one skomplikowanej aparatury pomiarowej, a przy ścisłym przestrzeganiu warunku rzetelności dają miarodajne wyniki. Radiesteci zebrali bogaty materiał statystyczny dotyczący powiązania promieniowania geopatycznego ze zdrowiem człowieka. Pionierskich badań w tym zakresie dokonał baron Gustav von Pohl przed z górą 60 laty.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *